Witajcie! :) Pod ostrze mojej recenzji poszedł dziś Rimmel Salon Pro 500 Peppermint. Testuję jego trwałość jak i wygląd po kilku dniach. :) Przy pisaniu tej notki mam go już trzy dni.
Dane techniczne:
Pojemność: 12 ml
Cena: Około 18zł (kupiłam na przecenie za 14zł)
Kolor: Miętowy
Dostępność: Szafy Rimmel, Rossman, internet
Dlaczego cenię sobie trwałe lakiery chociaż często zmieniam paznokcie codziennie? Teraz zmieniam bo mam wakacje. Rok szkolny czasem na to nie pozwala zwłaszcza patrząc że uprawiam sport na który trzeba poświęcić dużo czasu. Często wracam padnięta mażę tylko o tym żeby się położyć i odpocząć. Jakby to zdanie źle brzmiało "nie chce mi się pomalować paznokci!". Dlatego w pewnych życiowych momentach chce nałożyć trwały lakier i mieć go aż do momentu kiedy nie będę mieć czasu coś zrobić ze swoimi paznokciami.
Producent twierdzi że lakier łączy wszystkie zalet profesionalnego manicure:
-działanie bazy pod lakier
-ochrona top coat
-błyszczący kolor
-żelowy efekt
-jedna, łatwa aplikacja bez konieczności utwardzania
Skoro więc tak twierdzi producent tak więc i ja w takowy sposób poddam go próbie. Czyli nie użyłam ani bazy ani top coatu. :P
Macie pierwszą szansę zobaczenia mojej prawej ręki. :P
No ale do rzeczy. Powiem jak stan się ma po czterech dniach. Ogólnie lakier pod względem wytrzymałości po pierwszym dniu już mnie lekko zawiódł. Ogólnie maluje paznokcie na tzw. zakładkę. Gdy wróciłam z treningu i spojrzałam na paznokcie ich końcówki już były lekko starte. No i smut... Ale i tak według mnie trzymają się bardzo dobrze. Po czterech dniach na moich paznokciach nie widać ani jednego odprysku. Myślę że przy dobrej bazie i top coatu mógłby wytrzymać około tydzień ale aż na tak długie testy się nie piszę. :P Niestety po zmyciu gdy miałam ten lakier cztery dni przebarwił mi płytkę.
Czy polecam? Tak. :) Czy kupię inne?? Na pewno.
Kończę buziaki kochane! :* :*