sobota, 31 sierpnia 2013

Inglot nr. 842

Witajcie! Wreszcie coś dla was piszę od prawie tygodnia. :P Szczerze miałam jakiś zastój nic mi się nie chciało, nawet myślałam o zamknięciu tego wszystkiego a do tego gruntownie posprzątałam pokój! (Możecie bić brawa :D Ten pokój nie lśnił tak nigdy a jestem wielką bałaganiarą :P ) Wyrzuciłam wszystko co zaśmiecało mi szuflady, poprzestawiałam meble i powoli go ozdabiam żeby miało to jakieś ręce i nogi. :P Sześć worków poszło! :D No i jak pewnie większa część z was wie dziś światowy dzień blogera życzę wam długich lat branży, dużo wygranych rozdań i spełnienia marzeń!! :D No ale dziś o tylko o Inglocie 842! (Miało być zdobienie ale nie wyszło -_- )




Powiem wam małą anegdotkę stałam przy inglocie i oglądałam te wszystkie lakiery jakoś żaden nie powiedział do mnie "bierz mnie!" i skończyło się na tym że przez dwadzieścia minut stałam przy stoisku a i tak wybrałam beż :3. 


Dane techniczne: 
Kolor: Beż 
Cena: 20zł 
Pojemność: 15 ml
Dostępność: Inglot, Dauglas (podajże :P ) 
Wysychanie: Szybkie 
Krycie: Dwie cienkie warstwy


Pierwsza warstwa: 




Druga warstwa: 



Lakier mogę uznać jako mój idealny beż! Ja go osobiście uwielbiam! A i mam do was pytanko! Jaki polecacie biały lakier o bardzo dobrej pigmentacji? 


No to skończyłam! :) Jutro na pewno będzie post bo trzeba zrobić paznokcie na projekt skoro dziś nie wyszły. :P 

3 komentarze:

  1. inglot śliczny :) ja mam biały Golden Rose z serii Fantastic Color i jak dla mnie jest on bardzo dobrze napigmentowany, wystarczy jedna gruba warstwa. naprawdę polecam :)

    OdpowiedzUsuń