Nie wiedziałam co mam wyczarować wam na pazurkach. I właśnie w tym momencie raz na x-lat przydały się moje koty :P (co jest rzadkim zjawiskiem). Zapodam wam jeszcze kilka fotek. :)
do zrobienia tych paznokci użyłam:
-Manhattan 1010N
-Rimmel Salon Pro 500 Peppermint
Jak może zauważyłyście nie użyłam ani bazy ani top coutu ponieważ chcę zobaczyć jego trwałość bez tego.
No dobra był to na serio krótki post no ale jest. :P
Budziaki kochane!! :* :*
super wiesz że też ostatnio myślałam zrobić to zdobienie tyle że miałam użyć stempelka:) do mojej myszki użyłam na kciuku ost i mi się spodobało :) świetnie wyszło...miłego wczasowania
OdpowiedzUsuńAle super :) Też kiedyś myślałam nad tym mani :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam łapeczki na paznokciach :) Są uroczę!
OdpowiedzUsuńŚLicznie:)
OdpowiedzUsuńWszystko co kocie - uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńtop coat wcale nie jest potrzebny bo rimmelki i tak ładnie się błyszczą :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam kocie łapki na pazurkach :)
OdpowiedzUsuńOj jak ja lubię takie mani! Swojego czasu często miałam łapki na paznokciach - to był mój ulubiony wzór! :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie go wykonałaś :)
Sliczne :) sama ostatnio myslalam o podobnym :*
OdpowiedzUsuń