sobota, 29 sierpnia 2015

Tanie pędzle-dobre czy złe?

Witajcie kochane! :) 

Dziś przychodzę do was z recenzją zestawu 34 pędzli Roberto Giovani które przychodzą do nas w "ala" skórzanym etui. 
Jakiś czas temu wstawiałam zdjęcie tego zestawu teraz po kilku sesjach i użytku osobistego mam na temat tego zestawu swoje zdanie z którym chce z wami się podzielić! :)
W takim razie zapraszam niżej! 



Od strony praktycznej:
Koszt to jakieś 60-70zł. Przychodzi do nas 34 pędzle 5 do twarzy i 29 do oczu. 
Teoretycznie posiadając ten zestaw powinniśmy mieć wszystko co nam potrzebne ale niestety do tego jeszcze daleeeeka droga. 
Pędzle do oczu są miękkie i fajne po prostu do użytku. Skośny pędzelek do eyelinera jest bardzo precyzyjny nadaje się świetnie również do wypełniania naszych brwi. Standardowo do takich zestawów posiadamy grzebyczki i pacynkę. Dodatkowo kolejnym plusem tego zestawu jest pędzel do rozcierania powiedzcie szczerze widzieliście kiedyś w Chińskich zestawach pędzel do rozcierania który w dodatku jest bardzo miękki i fajnie blenduje cienie? Cały zestaw jest zapakowany w całkiem solidny pokrowiec w który mieszczę jadąc na sesje dwa razy tyle pędzli. Jest wygodny i praktyczny po roku używania nie zauważyłam uszkodzeń a do tego bardzo fajnie się czyści. Na razie żaden z pędzli się ani nie rozkleił a pędzle do oczu nie gubią włosia do tego napisy z rączek nie schodzą.

 Do tego momentu widzimy same plusy! Ale teraz trzeba przejść na temat minusów... Patrzcie ile mamy prostych języczkowych pędzli niby każdy inny ale każdy taki sam. Dalej przejdźmy do pędzli przeznaczonych do twarzy to dopiero prawdziwy dramat! Tępe szorstkie i co najdziwniejsze włosie (o ile to coś można nazwać włosiem) zaokrąglone na końcach a przy każdym ruchu wypada masa włosków. Okropieństwo! Tych pędzli nie użyłam ani razu używam innych które już posiadałam. 
Oczywiście dla podkreślenia prestiżu w aukcji zostało napisane że większość pędzli z tego zestawu posiada włosy sobola i kucyka co jest na pewno nie prawdą. 

W kilku słowach końcowych uważam że zestaw nie jest najgorszy naprawdę pędzle do oczu są fajne. Jeśli potrzebuje ktoś pędzli żeby uzupełnić swoje braki w prostych języczkowych pędzlach to ten komplet będzie strzałem w dziesiątkę uzupełniając ten zestaw kilkoma pędzlami np. Hakuro jak zrobiłam to ja daje szeroki wachlarz możliwości. Czy bym kupiła ponownie? Szczerze mówiąc nie wiem czy kupiłabym ponownie ten zestaw... 

To chyba tyle na temat tego zestawu. 
Do napisania kochane! :* 

środa, 19 sierpnia 2015

Zakupy!

Witajcie kochana znowu przychodzę do was z zakupami! Ostatnio było ich naprawdę sporo więc bez dłuższego wstępu zaczynajmy! :)

No więc tak zaczniemy od zamówienia na ladymakeup zamówienie tam złożyłam z moją przyjaciółką.



Dla tego cudeńka w sumie robiłam zamówienie czyli Kryolan anti-shine powder! 


Teraz co nieco do ust czyli dwa eosy moje pierwsze czerwony to letnie owoce a bordowy to malinowo granatowy. Następnie przedstawiam wam utwardzacz do pomadek z kryolanu. 


Teraz czas na pokazanie wam moje pierwsze w życiu beautyblendery standardowy różowy i zielony micro mini są pakowane podwójnie ale zdecydowałam kupić opakowanie na spółkę z przyjaciółką 

 

I moje pierwsze hakuro! 
Od lewej H74, H77, H24, H50, H55



No i do pędzli oczywiście osłonki i moja pierwsza paletka sleek postawiłam na klasykę czyli oh so special.


Następnie w biedronce na próbę dorwałam bazę i szminkę w płynie.


Niedługo zaczyna się jesień więc trzeba zacząć robić zapasy na zimę! :D 
Zapachy: 
Świąteczne ciasteczko
Beach walk
Butertercrem
Sun&Sand
Moonlit ocean 
Fruit Fusion
Pineapple paradise 


W pomocy w walce z nieprzyjaciółmi dołączył La roche posay Effaclar Duo.


I bum bum buuum! Gwiazdy dzisiejszego postu czyli moje pierwsze zdobycze z mac czyli korektor i szminka 


Kolorek: Flat out fabulous.


W promocji 3 za 2 zrobiłam zapas maseł i gratisowo wzięłam krem na bazie marihuany podobno ma silne właściwości regeneracyjne więc na zimę powinien byś świetny! :)


I na koniec Inglot czyli nowa paleta magnetyczna a niżej kolorki które kupiłam ostatnio. 


Na dziś tyle dużo tego wyszło bynajmniej jest co testować! :D 

Czego jesteście ciekawi? Może ktoś chciałby recenzji jakiegoś produktu? 

Do usłyszenia! :*

piątek, 24 lipca 2015

Wood Wick Seaside Mimosa

Witam kochane! :) 

Jestem na mazurach więc trochę znowu was zaniedbałam ale przychodzę do was z postem na temat mojej pierwszej świeczki Wood Wick. Pierwszej i nie ostatniej! Dlaczego? To już zapraszam dalej! :)


Od strony praktycznej: 
Cena regularna średniej świecy to 85zł ja zakupiłam ją w bardzo atrakcyjnej cenie na grupie świeczkowej na facebooku i przy naprawdę minimalnym zużyciu zapłaciłam mniej niż połowa tej ceny dlatego polecam polować! :P 
Według producenta w tej świecy zamknięte są aromaty soczystych cytrusów połączonych z musującym szampanem. Owszem czuć nutę cytrusową a dodatkowo nutę pełną elegancji może być to i drogi szampan. 

Oczywiście jak to świece Wood Wick posiada drewniany knot a średnia świeca którą ja posiadam pali się do 100 godzin. 


Co do samego zapachu w moim odczuciu. 

Świeca jest świetna jest to moje pierwsze i na pewno nie ostatnie zetknięcie z tą marką. 
Co do samego knota wiem wiem czytaliście albo słyszeliście to już nie raz ale i ja powiem coś od siebie. To jak odpalimy tą świecę a drewienko zacznie skwierczeć jest wręcz fenomenalne dźwięk ten bardzo odpręża i nadaje przytulnego charakteru. 
A zapach? Jest bardzo przyjemny jak już napisałam dla mnie to cytrusy połączone z nutą pewnej elegancji inaczej nie określę tego gdybym nie przeczytała nigdy bym nie powiedziałam że to szampan. Kolejnym plusem to to że świeca bardzo szybko rozpala się do ścianek nie musimy czekać 2-3 godziny już po jakiejś godzinie świeca jest wypalona do brzegów. Dalej muszę zachwalić intensywność tej świecy jeszcze nigdy nie miałam tak intensywnej świecy po nawet nie długim paleniu było czuć ją w całym domu który jest akurat niemały. 
Jestem bardzo oczarowana tą świecą jeśli większość tej marki tak właśnie się sprawuje chyba czas zacząć oszczędzać! :D Na pewno na zimę zakupię parę zapachów żeby bliżej zapoznać się z marką. 


Zapach oceniam na 4 czyli bardzo fajny. 

Jak na razie to tyle kochane mam nadzieje że post się podobał to do następnego! :*

środa, 15 lipca 2015

Zakupy!



Witajcie kochane! :) 

Dziś przychodzę z kolejnym zakupowym postem. To już chyba uzależnienie nie? :P


To tak będąc w centrum zakupiłam sześć maseczek od firmy ziaja. 
Dalej kupiłam lakier z Golden Rose rich color nr. 52 podobno jest to fajny zamiennik Essi fiji.
I zapas gliss kura.


Poszłam do Yves rocher zakupić nowe serum tym razem postawiłam na opcje do cery tłustej i gratisowo dostałam próbkę peeling-żel z serii hydra vegetal.


I znowu włosowo. Tym razem szampon kallos keratin ,słynne gumki invisi bobble przezroczyste jak na razie jestem nimi oczarowana ale jeśli będą takie rewelacyjne dalej napiszę co nieco o nich i moje pierwsze batiste.


Postanowiłam spróbować gąbki konjac dalej plastry purederm na wypryski  i oczyszczające następny jest żel Sally Hansen do usuwania skórek i klasycznie nowe płatki kosmetyczne a gratisowo dostałam trzy próbki które lecą do mamy. 


Dum dum dum!! No i kolejne moje miłości w kolekcji jestem totalną fanką conversa. Niebieskie były na wyprzedaży za 170zł a na żółte wykorzystałam bon -40zł. 



I to koniec moich zakupów teraz lecę się pakować bo jutro wyjeżdżam na mazury napisałam kilka postów do przodu żebyście mieli co czytać! :) 

To do następnego kochane! :* 

poniedziałek, 13 lipca 2015

Książkowe zdobycze!

Witajcie kochane ponownie! 
Dziś przyszłam do was z luźnym postem o zakupach książkowych z ostatnich dwóch tygodni. Jak widać kupka prezentuje się pokaźnie więc zabieram się do opisywania! :) 



Jak widać w najbliższym czasie kupiłam dużo książek autorstwa Nicholasa Sparksa jest to jeden z moich ukochanych autorów dlatego obok jego książek wprost nie mogę przejść obojętnie zwłaszcza że w empiku ostatnio na książki jego autorstwa było -25% i na tej promocji zakupiłam: 
-I wciąż ją kocham
-List w butelce
-Od pierwszego wejrzenia
Natomiast "Dla ciebie wszystko" kupiłam dziś w Auchan była akurat przeceniona więc capnęłam wraz z "Trzy metry nad niebem" autorstwa Moccia Federico. 
"Odzyskane szczęśćcie" autorstwa Abbi Glines upolowałam w empiku na -30%. 
Dalej widzimy 3 część serii "Niezgodna" czyli "Wierna" odkupiłam ją od koleżanki za 20 a wygląda jak nowa z księgarni.
I na końcu książka "Pgragnienie" Carrie Jones cena regularna to +/- 25zł ja dałam całe 6,99zł. :D


Mam nadzieje że takie posty wpadną wam do gustu myślę również nad recenzjami książek byłby ktoś zainteresowany? :) 
Mykam czytać "Najdłuższa podróż" Nicholasa Sparksa! 



piątek, 10 lipca 2015

Regenerum do rzęs

Witajcie kochane! 
Dziś przychodzę do was z recenzją regenerum do rzęs po kuracji już prawie 5 miesięcznej.  


To jak zwykle od strony praktycznej: 
Zakupiłam za gdzieś około 35zł nie pamiętam dokładnie w tym momencie. 
Plusem jest bardzo dobra dostępność znajdziemy go w wielu aptekach i w mniejszych drogeriach.
Regenerum dostajemy w dwóch tubkach w jednej znajduje się serum ze szczoteczką którą stosujemy na całą długość rzęs jak również jak kto woli  można nakładać na brwi. Druga strona ma w sobie serum razem z pędzelkiem jak od eyelinera i tą część nakładamy na linię rzęs.

Co do samego produktu słyszałam że dużo osób ma problem ponieważ ten preparat podrażnia ich oczy a to za sprawą aloesu który może podrażniać oczy dużej części z nas na szczęście ja jestem w gronie osób którym nie przeszkadzał ten składnik. 

Poniżej widzimy zdjęcia przed i po stosowaniu regenerum i efekty jakie u mnie się pojawiły. 


Dopowiem że mam problem z rzęsami i brwiami bo praktycznie ich nie mam. Używałam przez też kilka miesięcy olejek rycynowy ale nie widziałam po nim jakiegoś zadowalającego efektu więc gdy wprowadzono regenerum do rzęs od razu się zainteresowałam i po niedługim czasie zakupiłam. Jak widać rzęsy trochę urosły, pogrubiły się i zgęstniały. Na brwiach powiem tylko że też widać efekty. Jestem zadowolona z tego co ten produkt wyczynił z moimi rzęsami teraz będę testować serum z L'biotica jeśli nie okaże się skutecznym zapewne powrócę do Regenerum.

Niedługo pojawi się również opinia na temat regenerum do paznokci a po wykończeniu kilku produktów pomyślę nad dalszymi testami tej marki intryguje mnie bardzo regenerum do włosów! ;) 

To do napisania! :* 

środa, 8 lipca 2015

Powrót? Luźny post-Haul

Witajcie kochane! :)
Powracam oby na dłużej... :P
Na początek proponuje luźny post czyli chyba przez wszystkich kochany haul!

 

No to zacznijmy może od Inglota! 



W końcu kupiłam lakier 954 na który tak długo się czaiłam!! Opowiem wam coś ciekawego co do sytuacji w Inglocie niestety szkoda że koleżanka mnie rozproszyła i nie załapałam co wykombinowali a mianowicie pani w Inglocie zaproponowała mi lakier pękający za 1zł no i oczywiście zgodziłam się niestety lakier pierwotny podniosła cenę o 6zł i lakier pękający za 1zł dający cenę taką jaka jest lakierów pękających czyli 7zł...  



Następie zakupy z Rossmana. Kupiłam nowy Tngle Teezer teraz mianowicie kompaktowy do torebki. I to co tak bardzo chciałam czyli lakiery SallyHansen miracle gel top razem z lakierem na test zobaczę czy naprawdę te lakiery trzymają się lepiej niż inne udało mi się je kupić na przecenie. 


No i przechodzimy do Hebe! Tym razem nie zakupy kosmetyczne ale pielęgnacyjne sporo preparatów mam już na wykończeniu więc trzeba zaopatrzyć się w nowe cudeńka! 


Od dawna chciałam wypróbować produkty firmy Mixa. Za pewne nie wiecie ale posiadam cerę przetłuszczającą się do tego z czerwonymi przebarwieniami jeśli znacie jakiś dobry krem lub sporoby  warte uwagi do takiej skóry piszcie mi chętnie przetestuje! No ale wracając do zakupów jako że chyba cała marka mixa była przeceniona postawiłam na dwa kremy jeden CC przeciw zaczerwienieniom drugi krem odżywczy z olejkiem. Dalej żeby moje rzęsty "były" kupiłam serum L'biotica zastąpi mi regenerum do rzęs z którego byłam zadowolona. I teraz nowość płatki regenerujące obrzęki wokół oczu. I na koniec żel ze świetlikiem lekarskim firmy Floslek to już moje trzecie opakowanie. 


Dalej Garnier Fructis serum goodbye domage. Maska kallos keratin poprzednio posiadałam maskę algową która świetnie mi się spisała. Dalej w końcu przetestuję podobno tak świetny Ziaja bloker i również po wielu świetnych opiniach sięgnęłam po Gillette satin care. 


Tutaj to już takie luźne dodatki pasta elmex, płatki kosmetyczne i paski raid. 


I już tak na koniec nowa tubka regenerum do paznokci które uwielbiam! 

To tak kochane jeśli ktokolwiek to czyta mam pewne pomysły na posty mam nadzieje że coś z tego wyjdzie i spodobają wam się posty! :) 


wtorek, 24 lutego 2015

Zakupy Yankee Candle!!

Witajcie kochane! :) Tak znowu przychodzę do was z zakupami zapachowymi. Takie uzależnienie.
Nie rozpisując się zanadto przechodzę do konkretów!
 
 
 
Zakupy poczyniłam jak zwykle w sklepie googies.pl. Gdy pojawia się u nich promocja -15% aż nie mogę się powstrzymać żeby czegoś nie kupić! Zazwyczaj przegrywam...


 
Głównym bohaterem tej paczki jest oto ta właśnie świeczka. Pierwsza świeczka z Yankee Candle! Na pewno napiszę wam recenzje tego zapachu! Jest on aktualnym zapachem miesiąca więc kosztował 77,60zł.
 
 
 
No i bez wosków by się oczywiście nie obeszło! W goodies zakupiłam cztery z nich jeden kupiłam dzień przed dostaniem paczki więc i go tu wrzucam. :P
 
 
Zapchy:
 
-Rainwashed berry
-Pink grapefruit
-Shea Butter
-Cassis
Soft Blanket
 
 
Takie oto miny zakupy! Niedługo będą nowe posty z nimi! :D

wtorek, 10 lutego 2015

Nowy domek czyli marzenia się spełniają!!

Witajcie kochane! :)
Ostatnio pokazałam wam na fan page że w końcu i ja doczekałam się własnego helmerka. Dlaczego w końcu zdecydowałam się go kupić? W miejscu gdzie poprzednio trzymałam lakiery po prostu zabrakło już miejsca i na nowo przybyłe lakiery czekał karton w kompletnie innym miejscu. I oto jest! :D Chciałam szary ale niestety podobno ten kolor został wycofany ze sprzedaży więc teraz u mnie stoi sobie bialutki.
 
To tak od samej góry mam pielęgnacje, utwardzacze, odżywki, pilniki i różne bzdety które kieeedyś mogą się przydać. :D


Tu natomiast mam sekcję ozdób do paznokci wszystkie sypkie produkty są pochowane w te pojemniczki u dołu i w piórniku w kotki. :)
 

No i sekcja z moimi perełkami.... :)
 
 
 
 
I dwie szafki są puste tylko w jednej jest upchana maszyna do stempli ale nie warto robić do tego oddzielnego zdjęcia. :P
 
Taki szybki pościk kilka osób chciało to w końcu się pojawił! :)

niedziela, 18 stycznia 2015

Yankee Candle "Pink Sands"

 
 
Witajcie! :) Dziś przychodzę do was z różową pięknością czyli woskiem firmy Yankee Candle który pewnie duża część nas zna i zapewne kocha czyli Pink Sands.
To może na początek co według producenta wyczuwamy w tym wosku:
Wyczuwalne aromaty: cytrusy, słodkie kwiaty oraz wanilia.
I powiem jedno prawda zapach jest bardzo słodki trochę jak wata cukrowa połączona z jakimś soczystym owocem i udekorowaną wisienką na torcie w postacie bukietu kwiatów. 
Gdy palimy i zaciągniemy się początkowo czuć kwiaty ale dalej "zaciągając się" wyczuwamy słodką nutę która dopełnia całościowo ten zapach. Osobiście uwielbiam go palić jest to jeden z moich ulubionych wosków które mam na zapas i nie powiem byłam blisko zakupu dużego słoja ale niestety nie było go na stanie i jedyne co mi zostało to zrobić zapas wosków i tak właśnie zrobiłam. :) Osobiście polecam ten wosk jest bardzo intensywny a zapach jest bardzo uniwersalny i powinien spodobać się szerszej publiczności.
 
 
 
Podsumowanie:
Zapach: 4,5/5 (wyjątkowo dziś połówkowo :P )
Intensywność: 4/5
Opakowanie: 4/5
 
Wosk kosztuje 7 złoty i zakupiłam go w ulubionym sklepie internetowym goodies.pl (http://www.goodies.pl/)
 
Mam nadzieję że post się podobał. :) Dajcie znać czy i wy kochacie ten zapach.

poniedziałek, 12 stycznia 2015

Zakupy zapachowe! :)

Witajcie kochane! :) Nowy post po ponad pół roku hmmm zobaczymy czy uda mi się być tu bardziej aktywna.
No ale do rzeczy. Nie dawno zrobiłam spore zamówienie wosków Yankee Candle w goodies.pl przy okazji bardzo polecam sklep. Obsługa miła i pomocna a przesyłki przychodzą w ekspresowym tempie! Tak to wszystko prezentowało się po otworzeniu paczki.

 
 
Niestety marzenie żeby mieć tyle wosków dla siebie... Spora część z tej paczki była mojej przyjaciółki zrobiłyśmy spore zamówienie z bonem rabatowym -15%. Ja zamówiłam 21 wosków. Wszystkie nazwy i zdjęcia znajdziecie na dole. :)




 


-Bahama Breeze
-Vanilla Cupcake
-Christmas Memories
-Candy Cane Lane
-Salted Caramel
-Orange Splash
-Vanilla Lime x2
-Icicles
-Angle's Wings
-Sugared Apple
-Ping Sands x2
-Snowflake cookie
-Christmas Cookie
 

 
-Black coconut
-Berrylicious
-Cranberry Ice
-Firesidle Treats
-Margarita Time x2
 
 
 
A co do bloga. Postaram się być bardziej aktywna ale blog zamieni się chyba w bardziej tematykę właśnie aromatyczno-paznokciowy.
 
Do następnego kochane! :*